Forum www.pucharbydgoszczy.fora.pl Strona Główna www.pucharbydgoszczy.fora.pl
Puchar Bydgoszczy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

2. Kolejka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pucharbydgoszczy.fora.pl Strona Główna -> Rozgrywki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:07, 28 Wrz 2013    Temat postu: 2. Kolejka

2. Kolejka - Puchar Bydgoszczy III



[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez martinjohnson dnia Sob 9:49, 28 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:35, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Tabela - Puchar Bydgoszczy III po 2. Kolejce





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:35, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Strzelcy Bramek po 2 kolejce [PB3]:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:36, 28 Wrz 2013    Temat postu:

ilość występów / czas gry - po 2 kolejce:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:36, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Kartkowicze po 2 kolejce:


Czerwone Kartki:
{~ brak}


Żółte Kartki:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez martinjohnson dnia Sob 9:38, 28 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:38, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Frekwencja 2 kolejki
Data: 25.09.2013


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:39, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Najmłodszy strzelec gola w 2 kolejce

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:40, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Najstarszy strzelec gola w 2 kolejce

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:40, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Najszybciej strzelona bramka w 2 kolejce

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:42, 28 Wrz 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Niezła, piłkarska pogoda przyciągnęła 1029 kibiców na Widzew Chełmno Arena. Per Paulsson został wyznaczony jako sędzia główny, jego asystenci to Jon Plasier oraz Larry Hallebeek. Zespół Chełmno wystąpił w ustawieniu 3-5-2. W wyjściowej jedenastce znaleźli się następujący zawodnicy: Swatko - Bakuba, Chojnacki, Sadowski - Podlasin, Siejek, Kopytek, Styczyński, Danych - Sajkiewicz, Sinozębny.

Drużyna PGR rozpoczęła mecz w ustawieniu 3-5-2. Na murawę wybiegli: Wilkinson - Welten, Réczi, Tekieli - Berg, Mantas, Erens, Brzezina, Heiden - Radcliffe, Milu.

Od samego początku większość akcji zespołu Chełmno było przeprowadzanych środkiem boiska. Drużyna PGR skupiła się na konstruowaniu akcji środkiem boiska, ignorując skrzydła. Przeciwko gorszej drużynie, sprytne wykonanie rzutu wolnego przez PGR mogło przynieść powodzenie w 9 minucie. Kombinacja podań przeniosła piłkę w pole karne, jednak obrońcy w ostatniej chwili zablokowali wychodzącego na pozycję piłkarza PGR, spokojnie asekurując piłkę wprost w objęcia bramkarza. Niewiele brakło, by w 15 minucie po akcji prawym skrzydłem goście objęli prowadzenie. Jed Radcliffe próbował zaskoczyć bramkarza, jednak pomylił się i strzelił obok bramki, a to był strzał mistrzowski mimo wszystko... Szymon Danych wciąż słał precyzyjne dośrodkowania w pole karne rywali. Jakub Sajkiewicz doszedł do jednego z nich i przepięknym wolejem umieścił piłkę w siatce. 1-0. To byłby dziwny gol. W 27 minucie Hubert Chojnacki uderzał z wolnego, ale trafił piłką w mur i ta pofrunęła bardzo wysoko. Nieoczekiwanie zmierzała jednak pod poprzeczkę, dlatego Leo Wilkinson musiał interweniować. Gol dla PGR i od 40 minuty mamy remis! Po akcji lewą stroną boiska zakończonej strzałem, bramkarz gospodarzy musnął piłkę, ale ta trafiła pod nogi zawodnika gości. Jed Radcliffe wraz z futbolówką i interweniującym bramkarzem wtoczyli się do bramki. Gospodarze objęli prowadzenie 2-1 w 41 minucie. Stanisław Sadowski, po indywidualnej akcji, wbiegł z prawego skrzydła w pole karne i przelobował bramkarza. Drużyna PGR wyraźnie preferowała ataki środkiem pola, nawet skrzydłowi starali się schodzić do środka. W 44 minucie okazja dla PGR na wyrównanie. Po prostopadłym podaniu Jed Radcliffe niespodziewanie znalazł się w sytuacji sam na sam. Sprytnym zwodem pokonał bramkarza, ale nie dał rady słupkowi... Do przerwy 2-1. Drużyna Chełmno dyktowała warunki na murawie, z 56 procentami posiadania piłki.

Kolejny gol dla Chełmno! W 64 minucie po podaniu z głębi pola spore zamieszanie w polu karnym gości, Hubert Chojnacki trafia w nogi obrońców, ale dopada do odbitej piłki i trafia w okienko bramki. 3-1. Obraz gry zaczął się zmieniać, gdy zawodnicy Chełmno zdecydowali się cofnąć i przyjąć rywali w swojej strefie obronnej. Goście zdołali odrobić część strat w 81 minucie, kiedy Jed Radcliffe pewnie wykorzystał dośrodkowanie z lewego skrzydła. 3-2. Po brutalnym faulu zawodnik PGR, Roman Berg, został ukarany żółtą kartką. Ale bardzo ładne zachowanie, bez zbędnej urazy. Podszedł, przeprosił, no na tym to polega między innymi. Poszkodowany Stanisław Sadowski na noszach opuszcza boisko... zdaje się, że to coś z kostką... tak, chyba kontuzja stawu skokowego. Brawa żegnają zawodnika Chełmno. Po chwili w jego miejsce na murawę wbiega Maciej Kulasiewicz. Zespół PGR zdołał doprowadzić do wyrównania w 84 minucie na 3-3, kiedy to Urban Heiden zdobył gola po przepięknej akcji kombinacyjnej w środku pola. Rieme Erens odczuwał skurcze i miał problemy z nadążaniem za akcjami rywali. Dariusz Styczyński bez poważnych przeszkód przedostał się w pobliże bramki i zdobył gola. 4-3. Drużyna Chełmno, osiągając 60 procent posiadania piłki, zdominowała mecz.

Najważniejszym piłkarzem zespołu Chełmno był Piotr Siejek. Maciej Kulasiewicz był jednak dużym rozczarowaniem. Najwięcej pochwał w drużynie PGR zebrał Jed Radcliffe. Niestety Gonçalo Mantas powinien jak najszybciej zapomnieć o dzisiejszym występie. Końcowy wynik meczu: 4-3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:43, 28 Wrz 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Niezła, piłkarska pogoda przyciągnęła 1031 kibiców na Gool Asy Arena Bydgoszcz. Dominik Wagner został wyznaczony jako sędzia główny, jego asystenci to Eugeniusz Lebica oraz Dmitry Baluev. Drużyna Gool rozpoczęła mecz w ustawieniu 3-5-2. Na murawę wybiegli: Clark - Blivet, Vergara, Fontcuberta - Górzny, Lastennet, Pajer, Cała, Giszter - Ilie, Alvarez.

Drużyna Bydgoszcz wybiegła na boisko w strategicznej formacji 5-4-1. W wyjściowej jedenastce znaleźli się następujący zawodnicy: Neval - Paszkiewicz, Sklorz, Ksepka, Trzaskoma, Jachimski - Jurczyński, Młyńczyk, Tupan, Rusek - Riede-Schuetz.

Drużyna Bydgoszcz upatrywała swojej szansy w kontratakach. Kontra zespołu Bydgoszcz lewym skrzydłem. Viktor Riede-Schuetz wyprzedził obrońców rywala już po kilku krokach i w dogodnej sytuacji strzelał z ostrego kąta. Grozę sytuacji powiększył rykoszet – piłka odbita od wracającego stopera omal nie wpadła do bramki, minęła poprzeczkę. Arbiter był ewidentnie zbyt pobłażliwy w 6 minucie. Wojciech Ksepka chciał chyba złamać nogę przeciwnikowi. Cud, że skończyło się na żółtej kartce. Cud, że rywal żyje. Trener zespołu Gool był zmuszony dokonać zmiany, gdyż w wyniku faulu Protazy Pajer nie mógł kontynuować gry. W jego miejsce wbiegł na murawę Witold Sieradzan. Xavier Vergara przejął opaskę kapitana drużyny Gool. Kuriozalna bramka na 1-0: Jarosław Giszter nonszalancko skierował piłkę w kierunku bramki przeciwnika. Niespodziewanie Marius Ilie przejął to podanie i nie zmarnował takiego prezentu. W 21 minucie Jarosław Giszter popisał się mocnym ale precyzyjnym dośrodkowaniem spod bocznej linii. Piłkę wprost pod nogi dostał Carlos María Alvarez i nie zmarnował tej okazji. 2-0. Daniel Cała usłyszał kilka ostrych słów od trenera po swoim bezsensownym zachowaniu w 31 minucie, zapewne wynikłym z braku doświadczenia - tylko ofiarna interwencja bramkarza zapobiegła utracie bramki. Drużyna Gool zdecydowała się wykonać przyznany w 39 minucie rzut wolny w sposób ćwiczony na treningach. Po precyzyjnym dośrodkowaniu piłka trafiła w pole karne tuż przed bramkarzem. Obrońcy rywali nie dali się jednak zaskoczyć i szybko usunęli zagrożenie. Po brutalnym faulu zawodnik Gool, Xavier Vergara, został ukarany żółtą kartką. Ale bardzo ładne zachowanie, bez zbędnej urazy. Podszedł, przeprosił, no na tym to polega między innymi. 41 minuta. Zaczyna się kopanie po nogach. Leży Oğuzkaan Neval (Bydgoszcz) i zwija się z bólu. Oj, już wstał! Marius Ilie mógł zdobyć kolejnego gola dla Gool, ale po jego główce bramkarz gości zdołał wybić piłkę końcami palców. Zespół Gool był zmuszony w 43 minucie dokonać zmiany. Xavier Vergara z trudem opuścił boisko, a zamiast niego wszedł Konstanty Hejda. Carlos María Alvarez został nowym kapitanem zespołu Gool. Po przepięknym prostopadłym podaniu w 44 minucie Carlos María Alvarez znalazł się oko w oko z bramkarzem. Miał do bramki może 7 metrów – przelobował bramkarza. I bramkę też. Zespoły zeszły do szatni na przerwę z wynikiem 2-0. Drużyna Gool, osiągając 68 procent posiadania piłki, zdominowała mecz.

W 48 minucie nietypowo rozegrany rzut wolny mógł zakończyć się znakomitą okazją dla Gool, jednak według sędziego piłka opuściła boisko. Jak wiadomo piłka jest wtedy na aucie, gdy całym swym obwodem przejdzie odległość równą obwodowi piłki... Choć cały zespół dawał z siebie wszystko, to Oğuzkaan Neval został przywołany do bocznej linii w 60 minucie. Zamiast niego na boisko wbiegł Stefan Kazana. W 74 minucie kolejny gol dla Gool. Bertrand Blivet zbiegł z prawego skrzydła w pole karne i sprytnym strzałem oszukał bramkarza. 3-0. W 74 minucie trener Bydgoszcz zdecydował się na zmianę w nadziei na odwrócenie losów spotkania. Na boisko wbiegł Tomasz Deptała, Viktor Riede-Schuetz mógł odpocząć za linią. Kolejna znakomita akcja Gool w 77 minucie. Aktywny Bronisław Górzny faulowany w polu karnym – zawodnik gospodarzy nie pada na murawę i kończy akcję niecelnym dośrodkowaniem. A mógł być rzut karny... Wyśmienita okazja dla Bydgoszcz po kontrataku w 83 minucie, niestety Wojciech Ksepka wbiegający z lewego skrzydła minimalnie przestrzelił. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 85 minucie Witold Sieradzan strącił piłkę w pole karne. Cóż za potworne zamieszanie, w końcu zawodnik drużyny Gool, Thibault Lastennet, zdołał wepchnąć piłkę do bramki. 4-0. Przy takim wyniku, utrzymanie prowadzenia stało się priorytetem dla Gool. W 86 minucie doskonała okazja dla Bydgoszcz. Po centrze z prawej flanki piłka minęła wszystkich obrońców i przejął ją zawodnik gości – Jakub Młyńczyk. Ten będąc cztery metry przed bramką jakimś cudem jednak nie trafił do siatki. Trudno sobie wymarzyć lepszą sytuację do zdobycia gola... Zespół Gool dominował w spotkaniu, osiągając 65 procent posiadania piłki.

Najwięcej pochwał w drużynie Gool zebrał Marius Ilie. Natomiast Konstanty Hejda zagrał poniżej wszelkiej krytyki. Tomasz Deptała był niewątpliwie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem zespołu Bydgoszcz. Z drugiej strony, Wojciech Ksepka miał fatalny dzień. Końcowy wynik meczu: 4-0.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:45, 28 Wrz 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Niezła, piłkarska pogoda przyciągnęła 497 kibiców na Pytąg's Stadion. Hugo Koser został wyznaczony jako sędzia główny, jego asystenci to Jalil Jaber oraz Terry Hufschmid. Taktyka zespołu pytągi opierała się na ciekawym ustawieniu 4-5-1. A teraz króciutko skład, bo to w końcu najważniejsze: Kalantar - Brauer, Pauś, Gibout, Wierzchowicz - Borzestowski, Rydz, Ajchler, Vanhoyland, Krasa - Frączak.

Trener drużyny Optimo zdecydował się na ustawienie 5-4-1. Następujący piłkarze wybiegli na murawę: Anchan - Bartczak, Felkner, Sitkiewicz, Grzyb, Tomczykowski - Pycia, Groborz, Welzbacher, Dzik - Fontanarrosa.

Oczywistym było, że ulubioną taktyką zespołu pytągi jest atak skrzydłami. Drużyna Optimo upatrywała swojej szansy w kontratakach. Zespół Optimo miał wyraźne problemy z funkcjonowaniem przyjętego ustawienia, widać jak piłkarze mają problemy z utrzymaniem się na boisku. Poziom zorganizowania spadł na zadowalający. Piłkarze pytągi, zgodnie z zaleceniami trenera, starali się jak najczęściej uruchamiać swoich skrzydłowych. Znowu tylko jęk zawodu kibiców zamiast bramki: w 19 minucie po przepięknym podaniu z lewej flanki w pole karne niepewnie interweniuje wybiegający z bramki Sundar Anchan, piłka spada na boisko w polu bramkowym przed pustą bramką gości, ale Przemysław Frączak nie potrafi umieścić futbolówki w siatce, bo uprzedza go jeden z obrońców... W 25 minucie, po podręcznikowej kontrze drużyny Optimo środkiem boiska Zenon Felkner stanął przed szansą na zdobycie gola. Uderzył jednak zbyt silnie i piłka poszybowała nad poprzeczką. Długie podanie od obrońców Optimo zapoczątkowało szybką kontrę - Adriel Fontanarrosa popędził środkiem pola, jednak w decydującym momencie fatalnie przestrzelił. Adriel Fontanarrosa z rzutu rożnego przymierzył na długi słupek, gdzie już czekał Zenon Felkner. Zawodnik Optimo, znany ze swojej umiejętności gry głową, pewnie skierował piłkę do siatki obok bramkarza. 0-1! Drużyna Optimo zdawała się być lekko zdezorientowana co do przyjętej organizacji gry, której poziom spadł na przeciętny. Do przerwy 0-1. Drużyna pytągi dyktowała warunki na murawie, z 73 procentami posiadania piłki.

Trener Optimo poświęcił przerwę na przypomnienie założeń taktycznych, dzięki czemu poziom zorganizowania drużyny wzrósł na solidny. Choć cały zespół dawał z siebie wszystko, to Benoît Gibout został przywołany do bocznej linii w 46 minucie. Zamiast niego na boisko wbiegł Waldek Falbierski. Iraj Kalantar przejął opaskę kapitana drużyny pytągi. Drużyna pytągi potrzebowała świeżego zapasu sił i w 51 minucie Przemysław Frączak musiał zrobić miejsce dla nowego zawodnika - na boisko wbiegł Lech Żuraw. Piłkarze Optimo wyglądali na zagubionych na boisku, ich poziom zorganizowania był zaledwie zadowalający. Zespół pytągi miał kilka niezłych okazji na atak środkiem, ale pamiętając instrukcje przedmeczowe, większość akcji przeprowadzał skrzydłami. W 56 minucie, po fantastycznej akcji prawym skrzydłem, idealną okazję do wyrównania dla pytągi zmarnował Ireneusz Ajchler - z 12 metrów będąc na czystej pozycji trafił prosto w poprzeczkę. W 57 minucie kontra zespołu Optimo po przechwycie w środku pola. Podanie trochę zbyt długie i takim troszkę już rozpaczliwym galopem goni tę piłkę Zenon Felkner... jednak szybszy bramkarz. W 63 minucie po mocnym dośrodkowaniu z lewej strony piłka obiegła całe pole karne i kiedy wydawało się, że opuści boisko, Waldek Falbierski ofiarnym wślizgiem wepchnął ją do bramki. 1-1. W 68 minucie trener pytągi zdecydował się dać szansę nowemu zawodnikowi. Boisko opuścił Witold Borzestowski, a w jego miejsce pojawił się Romuald Makuch, który od dłuższego czasu rozgrzewał się przy bocznej linii. Jan Welzbacher znalazł się w wyśmienitej sytuacji po zaskakującej kontrze Optimo. Wbiegł z prawego skrzydła w pole karne, jednak ofiarna interwencja bramkarza zażegnała niebezpieczeństwo. 84 minuta spotkania. Lucjan Dzik wszedł pięknym wślizgiem pod nogi przeciwnika! Tylko nie trafił w piłkę. Żółta kartka dla zawodnika Optimo. Ciężki cios dla drużyny pytągi - Juliusz Brauer nie mógł kontynuować gry, nie było też możliwości zmiany! Jakby połamały się te linie zespołu Optimo... Organizacja drużyny spadła na słaby. Zespół pytągi dominował w spotkaniu, osiągając 76 procent posiadania piłki.

Najważniejszym piłkarzem zespołu pytągi był Ireneusz Ajchler. Niestety, Romuald Makuch zanotował fatalny występ. Zenon Felkner był niewątpliwie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem zespołu Optimo. Z drugiej strony, Lucjan Dzik miał fatalny dzień. Końcowy wynik meczu: 1-1.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez martinjohnson dnia Sob 9:48, 28 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:46, 28 Wrz 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Warunki atmosferyczne były odpowiednie dla gry w piłkę i Team Arena Shift zapełnił się 805 kibicami. Jörg Borenich został wyznaczony jako sędzia główny, jego asystenci to Mathias Paulsson oraz Santiago Cotera. Drużyna Mi-Ki wybiegła na boisko w strategicznej formacji 3-5-2. Skład: Białczak - Pewniak, Kuśnierz, Wyłupski - Adasiewicz, Misterka, Budyń, Nödler, Beyger - Kłusiec, Łachman.

Trener drużyny Polonia zdecydował się na ustawienie 3-5-2. A teraz króciutko skład, bo to w końcu najważniejsze: Pacheco Almeida - Supejevas, Konefał, Suárez - Meltola, Mihalić, Carlot, Snedker, Elbaz - Tomczyk, Golcü.

Drużyna Mi-Ki od pierwszego gwizdka starała się grać kreatywnie. Większość ataków Polonia od samego początku spotkania było przeprowadzanych skrzydłami. Gol dla Mi-Ki. Po świetnym prostopadłym podaniu, za plecy obrońców, do piłki dopada Władysław Misterka i strzałem z ostrego kąta pokonuje bramkarza. Piłka ląduje w prawym rogu bramki i gospodarze wychodzą na prowadzenie - 1-0! Borys Łachman (Mi-Ki) od 24 minuty musiał obserwować spotkanie spoza bocznej linii, z opatrunkiem na stłuczonej stopie. Jego miejsce zajął Jerzy Ławniczak. Javier Carlot otrzymał żółtą kartkę w 37 minucie za niesportowe zachowanie. Zawodnik Polonia powinien uważać, bo jak trafi na słabszy dzień arbitra, który przy śniadaniu może pokłócił się z żoną, to może nie dokończyć spotkania. W 38 minucie spotkania goście wyrównali na 1-1. Sampsa Meltola skierował do siatki piłkę odbitą od poprzeczki po potężnym strzale z prawej flanki. Goście objęli prowadzenie w 43 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Rafael Suárez dopadł do piłki i umieścił ją w siatce obok bezradnego bramkarza. 1-2. Po pierwszej połowie spotkania 1-2. Zespół Mi-Ki dominował w spotkaniu, osiągając 56 procent posiadania piłki.

Intencje były na pewno dobre, ale rozegranie rzutu wolnego przez Polonia w 47 minucie zostało szybko zablokowane przez rywali. To był wręcz podręcznikowy przykład obrony przed stałym fragmentem – napastnicy nie mieli najmniejszej szansy kontaktu z piłką. Kuriozalna bramka na 2-2: Bartłomiej Kuśnierz nonszalancko skierował piłkę w kierunku bramki przeciwnika. Niespodziewanie Jerzy Ławniczak przejął to podanie i nie zmarnował takiego prezentu. Niewiele brakło, by w 69 minucie po akcji prawym skrzydłem goście objęli prowadzenie. Vidutis Supejevas próbował zaskoczyć bramkarza, jednak pomylił się i strzelił obok bramki, a to był strzał mistrzowski mimo wszystko... Trener Polonia postanowił ożywić swój zespół w 75 minucie. Boisko opuścił Fatih Golcü, a na murawę wbiegł Per Steffensen. Ta połowa należała do zespołu Mi-Ki, który miał 55 procent posiadania piłki.

Ponieważ w regulaminowym czasie gry nie został wyłoniony zwycięzca, sędzia zarządził dogrywkę. Panie trenerze, zapraszamy do analizatora... Arbiter był ewidentnie zbyt pobłażliwy w 92 minucie. Jens Snedker chciał chyba złamać nogę przeciwnikowi. Cud, że skończyło się na żółtej kartce. Cud, że rywal żyje. Jarosław Kłusiec zapewnił prowadzenie dla Mi-Ki. Fantastycznie przedryblował obrońców, a następnie umieścił piłkę w siatce poza zasięgiem bramkarza. 3-2. Walerian Białczak był niewątpliwie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem zespołu Mi-Ki. Piotr Budyń był jednak dużym rozczarowaniem. Vidutis Supejevas rozegrał dzisiaj fenomenalny mecz dla Polonia. Niestety Rogério Pacheco Almeida powinien jak najszybciej zapomnieć o dzisiejszym występie. Końcowy wynik spotkania: 3-2.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:46, 28 Wrz 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Pogodne niebo przywitało 393 widzów przybyłych na Narodowy. Ondřej Žáček został wyznaczony jako sędzia główny, jego asystenci to Fons Gispen oraz Ola Lövin. Zespół Zawisza wystąpił w ustawieniu 3-5-2. A teraz króciutko skład, bo to w końcu najważniejsze: Kosterna - Kurpiela, Kiona, Pluta - Witosz, Dobrzykowski, Chiodo, Matusz, Nelke - Krupecki, Siwy.

Taktyka zespołu Sporting opierała się na ciekawym ustawieniu 2-5-3. Następujący piłkarze wybiegli na murawę: Ingrassia - Terpiński, Lonza - Lecat, Lammi, Van Olmen, Misuraca, Czubiński - Kapiczak, Bratkowski, Lebuda.

Włodzimierz Nelke dośrodkował po ziemi, tam w rękę któregoś... GOOL! Jeest! Jest gool! Antoni Siwy! Ładnie się tam zachował. Trener wpada na boisko! 16 minuta spotkania. 1-0. Zawodnik drużyny przyjezdnej, Oliwer Czubiński, zdołał wyrównać na 1-1 w 17 minucie. Po fantastycznym podaniu z prawego skrzydła musiał jedynie przystawić głowę. Jakby połamały się te linie zespołu Zawisza... Organizacja drużyny spadła na solidny. Po brutalnym faulu zawodnik Zawisza, Włodzimierz Nelke, został ukarany żółtą kartką. Ale bardzo ładne zachowanie, bez zbędnej urazy. Podszedł, przeprosił, no na tym to polega między innymi. Drużyna Sporting zdawała się być lekko zdezorientowana co do przyjętej organizacji gry, której poziom spadł na solidny. Goście objęli prowadzenie w 37 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Oliwer Czubiński dopadł do piłki i umieścił ją w siatce obok bezradnego bramkarza. 1-2. Zawodnik gości, Stanisław Bratkowski, w 38 minucie wykorzystał nieporozumienie pomiędzy bramkarzem a stoperem gospodarzy. 1-3 dla Sporting. Zawodnicy zespołu Sporting wyglądali na zagubionych na boisku. Poziom ich organizacji był zaledwie zadowalający. W 43 minucie drużyna Sporting powiększyła przewagę na 1-4 po akcji prawym skrzydłem. Szczęśliwy zdobywca bramki Oliwer Czubiński utonął w objęciach kolegów. Oliwer Czubiński po raz trzeci pokonuje bramkarza – hat-trick. Zespół Sporting cofnął się na swoją połowę, decydując się na obronę korzystnego wyniku. Do przerwy 1-4. Zespół Zawisza dominował w spotkaniu, osiągając 53 procent posiadania piłki.

Podczas przerwy trener drużyny Zawisza omówił jeszcze raz nową taktykę gry poszczególnych formacji, podnosząc poziom zorganizowania zespołu na solidny. Zawodnicy drużyny Sporting poświęcili przerwę na powtórzenie założeń taktycznych na to spotkanie. Poziom ich zorganizowania wzrósł na solidny. Zespół Zawisza w 53 minucie zmniejszył prowadzenie gości na 2-4, kiedy Maciej Dobrzykowski wyskoczył najwyżej do dośrodkowania z lewej strony boiska. Zespół Sporting miał wyraźne problemy z funkcjonowaniem przyjętego ustawienia, widać jak piłkarze mają problemy z utrzymaniem się na boisku. Poziom zorganizowania spadł na przeciętny. Erwan Lecat był dzisiaj w swoim żywiole i jego akcje skrzydłem siały spustoszenie w defensywie rywali. Po jego przepięknym dośrodkowaniu Oliwer Czubiński fantastycznie strzelił z półobrotu - tylko słupek uchronił rywali od utraty gola. Piłkarze Zawisza wyglądali na zagubionych na boisku, ich poziom zorganizowania był zaledwie kiepski. W tej części gry nie zaznaczyła się przewaga żadnej z drużyn.

Najważniejszym piłkarzem zespołu Zawisza był Maciej Dobrzykowski. Niestety Alojzy Kosterna powinien jak najszybciej zapomnieć o dzisiejszym występie. Zacharias Van Olmen był najlepszym zawodnikiem drużyny Sporting. Paolo Ingrassia był jednak dużym rozczarowaniem. Końcowy wynik spotkania: 2-4.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martinjohnson
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyny

PostWysłany: Sob 9:46, 28 Wrz 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Warunki atmosferyczne były odpowiednie dla gry w piłkę i Volverad Arena zapełnił się 601 kibicami. Rafael Limões został wyznaczony jako sędzia główny, jego asystenci to Jonata Cosio oraz Harijs Lakstugailis. Taktyka zespołu Volverad opierała się na ciekawym ustawieniu 3-5-2. Skład: Lipowski - Skrunda, Calarco, Atanasov - Torres, Länsineva, Jørgensen, Piotrus, Maioru - Varela, Ferroggiaro.

Zespół Bydgoszcz wystąpił w ustawieniu 4-4-2. A teraz króciutko skład, bo to w końcu najważniejsze: Świeczkowski - Rygol, Kułakowski, Pieszkała, Skrętowski - Piersa, Pinkas, Franczak, Kałwak - Tytuła, Kamer.

W 16 minucie zmiana w zespole Bydgoszcz - kontuzjowanego piłkarza zmienia Wojciech Ławniczak. Marcel Kałwak doznał bolesnego urazu i już nie zagra w tym meczu. Ma kłopoty z pachwiną albo z przeponą - nie mogę dostrzec, za co się trzyma. To wielka strata dla drużyny. Zespół Bydgoszcz miał wyraźne problemy z funkcjonowaniem przyjętego ustawienia, widać jak piłkarze mają problemy z utrzymaniem się na boisku. Poziom zorganizowania spadł na zadowalający. Szybko rozegrany rzut wolny dla Volverad w 29 minucie przyniósł gospodarzom gola dającego prowadzenie. Strzelcem bramki Patrizio Calarco, a na tablicy już 1-0! Marcin Franczak, znajdując się tuż przy linii końcowej, ku zaskoczeniu wszystkich niespodziewanie dośrodkował w pole karne, a Marcin Tytuła mimo asysty obrońcy skierował ją do bramki. 1-1. 32 minuta spotkania. Leon Jørgensen wszedł pięknym wślizgiem pod nogi przeciwnika! Tylko nie trafił w piłkę. Żółta kartka dla zawodnika Volverad. Wojciech Ławniczak przez długi czas nie podnosił się z murawy, fani Bydgoszcz z niepokojem spoglądali na uwijających się przy nim masażystów. Niestety mimo ich starań, piłkarz nie był w stanie wrócić na boisko. Jego miejsce zajął Bartosz Orzyłowski. W 42 minucie kibice wstali z miejsc, gdy Gonzalo Julián Ferroggiaro przedarł się przez środek obrony gości i po indywidualnej akcji całej drużyny zdobył bramkę na 2-1 dla Volverad. W 43 minucie przerwa w grze - nieszczęśliwie trafiony Andrzej Kułakowski, czyli typowo męska kontuzja. Okazja do pokazania, że jest się piłkarzem z jajami. Trener Bydgoszcz z niepokojem spojrzał na ławkę rezerwowych, ale na szczęście piłkarz po chwili był w stanie grać dalej. W 44 minucie kolejny gol dla Volverad. Leon Jørgensen zbiegł z prawego skrzydła w pole karne i sprytnym strzałem oszukał bramkarza. 3-1. Seria szybkich podań w środku pola w 44 minucie, którą mocnym strzałem na bramkę zakończył Leon Jørgensen, powinna była zaowocować kolejnym golem dla Volverad. Jednak Lucjan Świeczkowski wybił piłkę - co za fenomenalna parada!!! Wynik do przerwy: 3-1. Drużyna Volverad dyktowała warunki na murawie, z 73 procentami posiadania piłki.

Podczas przerwy trener drużyny Bydgoszcz omówił jeszcze raz nową taktykę gry poszczególnych formacji, podnosząc poziom zorganizowania zespołu na solidny. Przeciwko gorszej drużynie, sprytne wykonanie rzutu wolnego przez Volverad mogło przynieść powodzenie w 67 minucie. Kombinacja podań przeniosła piłkę w pole karne, jednak obrońcy w ostatniej chwili zablokowali wychodzącego na pozycję piłkarza Volverad, spokojnie asekurując piłkę wprost w objęcia bramkarza. W 68 minucie Fernando Torres podwyższył dla Volverad na 4-1, gdy po fantastycznej akcji prawym skrzydłem posłał piłkę technicznym uderzeniem w samo okienko. Widownia zamarła, gdy w 76 minucie Lucjan Świeczkowski padł na murawę jak ścięty i musiał opuścić boisko. W jego miejsce wbiegł Lesław Mikicki. Kolejny gol dla Volverad po przepięknej akcji lewym skrzydłem zakończonej wrzutką w pole karne. Wspaniale zachował się strzelec, Cornel Maioru – to jest ta umiejętność przyjęcia piłki z rywalem na plecach. Po 77 minutach 5-1. W następnych minutach zawodnicy Volverad zwolnili tempo gry i zaczęli koncentrować się na grze defensywnej. Emil Skrunda powiększył prowadzenie dla Volverad na 6-1 silnym uderzeniem po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Zespół Volverad dominował w spotkaniu, osiągając 73 procent posiadania piłki.

Gonzalo Julián Ferroggiaro był niewątpliwie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem zespołu Volverad. Niestety Fernando Torres powinien jak najszybciej zapomnieć o dzisiejszym występie. Najważniejszym piłkarzem zespołu Bydgoszcz był Walter Rygol. Natomiast Lesław Mikicki zagrał poniżej wszelkiej krytyki. Końcowy wynik meczu: 6-1.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pucharbydgoszczy.fora.pl Strona Główna -> Rozgrywki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin